16 lutego 2007, 19:17
O rany! Skąd mi się wziął ten power w tym tygodniu? Od poniedziałku chodzę jak motorek, notatki przygotowane na tydzień wprzód, czytelnia - mój drugi dom. A myślałam, że po tygodniu byczenia się taka aktywność będzie dla mnie wręcz nieosiągalna. A jednak. Czasem jeszcze sama siebie zaskakuję...
Tylko, że ręka mnie boli od pisania ;)
Ale jak powiedział jeden z profesorów na niedawnym wykładzie: "Wiedza jest jak płeć: można nie korzystać - trzeba mieć". Stosuję się do tego bardzo sumiennie, panie profesorze! ;)