19 marca 2006, 20:01
- Proszę księdza, jakie ładne ma ksiądz buty! Zamszowe?
- Nie, za swoje.
hi hi hi
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
- Proszę księdza, jakie ładne ma ksiądz buty! Zamszowe?
- Nie, za swoje.
hi hi hi
Ależ się uchachałam wczoraj. Wybrałam się na weekendowe zakupy z Ma Soeur i z tej między innymi okazji kupiłyśmy sobie i spałaszowałyśmy ptysie, na które miałyśmy smak już od kilku dni. Oczywiście po fakcie ich wchłonięcia zaczęłyśmy się dopiero zastanawiać na ile były świeże i czy faktycznie były tak smaczne, żeby można było powiedzieć, że się opłacały - tym bardziej, że pani za ladą wyświadczyła nam wielką łaskę (czego nie omieszkała wyrazić miną), że w ogóle zechciała nas obsłużyć. Wsiadałyśmy właśnie do windy rozprawiając o jakości zjedzonych właśnie ciastek, a ja zechciałam wypowiedzieć swoją opinię, iż żeby być pewnym świeżości trzeba było sobie zafundować wyrób jakiejś lepszej cukierni, więc powiedziałam: "Noo tak, bo to trzeba było sobie kupić pieruńskie torniki!" - po czym zatkałam się, czując, że coś mi nie gra. Zapadła chwila milczenia, po czym obie z siostrą w jednym momencie wybuchłyśmy śmiechem, aż winda się zatrzęsła. Rodzicielka zdegustowana stwierdziła tylko: "W całym bloku was słychać...!"
Oczywiście chodziło mi o Toruńskie Pierniki. Jeden czeski bład, a tyle śmiechu hi hi hi.
A poza tym? Nic szczególnego. Lenię się. Odpuściłam sobie jakąkolwiek robotę w weekend - a co?! Mi też się coś od życia należy ;)
Tylko wiosny by mi się wreszcie chciało!! A jej ani widu, ani słychu. Tylko ten śnieg. Łeeee! Niech ktoś coś z tym zrobi wreszcie, bo już nie mogę na te kurtki i swetry patrzeć.
Dzień Wagarowicza we wtorek, a ja nie mam zajęć! Facet jedzie na jakąś konferencję i zajęcia odwołane. No i jakie to wagary?????
: P