09 października 2005, 18:13
Nie wiem kurna, o czym tu pisać. Tydzień się skończył, książki są drogie, wykładowcy znośni, grupę już jako tako znam. Pierwsza nauka już też jest, niektórzy już straszą sesją. Wuefista jest przerażający, a wizualnie i wiekiem przypomina mi Seniora. Najgorzej nie podoba mi się, że w-f będę miała przez dwa lata - buuuu! :/
Sobota za to była odprężająca, oczywiście w towarzystwie Bałkanofila i Starej Znajomej. Każdy z nas zaliczył jedną wtopę w Makro, ja na przykład perswadując Starej Znajomej zakup papieru toaletowego: "Opłaca ci się wydawać jednorazowo 27 zł na papier do d....???" - obok stała pani z obsługi, czego ja nie do końca odnotowałam. Pani oczywiście się ze mnie śmiała... ekhm.
Wkraczam zatem w nowy tydzień odprężona. Byle nie rozprężona....... :)