Archiwum 27 czerwca 2005


W połowie drogi do indeksu...
Autor: dorothee
27 czerwca 2005, 20:32

Wydarzenie dnia: wyniki matury! Nareszcie, po tylu dniach czekania przysłali świadectwa i wreszcie wiem na pewno, że zdałam. Nie będę tu przytaczać dokładnych wyników, wystarczy gdy powiem, że poszło całkiem przyzwoicie (w niektórych przypadkach nawet lepiej niż myślałam, z kolei te matury, przy których wyprułam sobie najwięcej żył i z których byłam najbardziej zadowolona, poszły mi paradoksalnie gorzej niż się tego spodziewałam...). Pewnie Bałkanofil, albo Stara Znajoma zadbają o to, żeby cały świat dowiedział się, ile punktów dostałam, przytaczając je w komentarzach, ale trudno - nad tym nie jestem w stanie zapanować (chyba, że w porę usunę komentarz - to jest myśl!). Teraz tylko do notariusza po odpis (skoro już wydali miliony na drukowanie arkuszy matury, których nikt nie rozwiązał, to mogli już się szarpnąć na akcję o niebo sensowniejszą, czyli przysyłanie dwóch odpisów, zamiast jednego!), a potem znowu czekanie, tym razem na koniec rekrutacji. Boże! Dlaczego to wszystko się tak wlecze?!

Lato tymczasem się nam na dobre zaczęło i chojnie przygrzewa. W taką pogodę po prostu nie chce się siedzieć w domu. To będzie chyba naczelnym powodem, dla którego sporo się ostatnio szwendamy po mieście z Bałkanofilem i Starą Znajomą. Trasa rzadko jest oryginalna (tzn.: zazwyczaj niewiele się zmienia, jeżeli w ogóle się zmienia), ale to jeszcze nie powód żeby narzekać :) Grunt żeby w ogóle przejawiać jakąś aktywność - dla własnego dobra (żeby nie powiedzieć: przyjemności ;] ).

Jutro mam wizytę u dentysty... Trzymajcie kciuki żebym wróciła z kompletną szczęką :))))))

Pozdrowienia dla wszystkich maturzystów, których spotkałam dzisiaj w szkole przy okazji odbioru świadectwa! Do rychłego zobaczenia! :*