Archiwum 12 sierpnia 2004


Proza życia
Autor: dorothee
12 sierpnia 2004, 20:03

Ale gorąco!!! Podczas mojej dzisiejszej wyprawy do "e-leklerka" myślałam, że spłonę, a w najlepszym przypadku utonę he he he...

Skończyłam pracę nad stronką i jestem z siebie zadowolona. Udało mi się to pomimo równoczesnej rozmowy na gg, gry w kalambury w sieci (ha ha super zabawa swoją drogą) i wysłuchiwania narzekań mamy!

BOŻE!!! Po raz kolejny doświadczam nieprzyjemnej sytuacji, w której nie mam o czym pisać! Po prostu mam nieciekawe życie :) Czekam aż coś się nareszcie zacznie dziać. Dlaczego tak bardzo mi zależy na jakimś zajęciu? Wszystko po to, żeby nie czepiła się mnie natrętna myśl o szkole - brrrrr.... na samą myśl robi się zimno :))))))

Przychodzi mi na myśl obóz w Dźwirzynie. Swoją drogą to zabawne - gdy byłam nad morzem myślałam tylko o tym żeby już wrócić do domu - brzydka pogoda... małe nieporozumienia... plotki (jak wszędzie zresztą)... dziwne sytuacje... wszystko było dokładnie tak jak być nie powinno (w sumie nie wiem skąd moja frustracja, w końcu mało który z moich planów idzie po mojej myśli...)! A tymczasem od kilku tygodni jestem w domu i chciałabym tam wrócić, bo na pewne rzeczy patrzę z większym dystansem i przestały mi przeszkadzać. Poza tym strasznie mnie męczy bezczynność (groteskowo, nieprawdaż?). W domu siedzę jak na szpilkach, a mało kto stara się mnie wyciągnąć z domu (a prawdę powiedziawszy ja mam już dosyć wyciągania innych) - może po prostu inni zorganizowali już sobie jakieś ciekawsze zajęcia, tylko ja jestem ostatnia sierota i nic zawczasu nie wymyśliłam ;)

No to się oddalam "w poszukiwaniu straconego czasu" :))))))))