01 maja 2004, 19:13
Tak jak wczoraj zapowiedziałam, przepraszam wszystkich za niemiły ton mojej wczorajszej wypowiedzi. Byłam naprawdę zła, ale już ochłonęłam i spojrzałam na pewne sprawy z dystansu. Co do bloga postanowiłam się nie ograniczać, ale po prostu wyrażać się jaśniej.
No to jesteśmy w Europie... (<--- to umiarkowana radość z mojej strony). Zobaczymy teraz co z tego wyniknie. Na wszelki wypadek nastawiam się do tego sceptycznie (w razie czego mniejsze rozczarowanie). W telewizji cały dzień o niczym innym nie mówią, ale w sumie nie wydarzyło się nic szczególnie ciekawego. Nawet demonstracje były mało spektakularne he he (mam nadzieję, że dostrzegacie w tych słowach nutkę ironii)...
Nie będę się rozpisywać, bo mnie zganiają z komputera! Właśnie prowadzona jest na mnie intensywna nagonka więc szybko zwiewam!!!