28 lutego 2004, 16:54
Buuuu... płakać mi się chce, bo sobota powoli dobiega końca! Jeszcze tylko niedziela i znowu szkoła!!! I tak dobrze, że co nieco zrobiłam w te ferie, ale i tak wisi jeszcze nade mną widmo jakiegoś chorego wypracowania z "Pana Tadeusza" i jeszcze kilku innych rzeczy, których pewnie nie uda mi się zrobić...
Ferie są super, ale nie w momencie kiedy się kończą!!!
Z zatysfakcją muszę stwierdzić, że skończyłam czytać "Nad Niemnem". Zajęło mi to wprawdzie półtora tygodnia, ale to w końcu trzy tomy. Z resztą komfort czytania był do zakwestionowania z racji wciśnięcia trzech tomów w jeden (literki - maczek). Urok tanich wydawnictw z opracowaniem... Muszę przyznać, że o dziwo nawet mi się podobało - zawsze to miła odmiana po literaturze romantyzmu (bleee!).
Rano siostra z mamą pojechały pod Chełm do rodziny, więc nie ma nawet z kim pogadać... Lepiej wezmę się za coś pożytecznego...!