Święta?
18 grudnia 2004, 20:52
Dziwne będą święta w tym roku. Przyjdą, pójdą, nawet ich nie poczuję, bo i nie ma co myśleć o leniuchowaniu, kiedy tyle roboty czeka. Nie ma śniegu, nie ma nastroju, w ogóle nie czuję przedświątecznego rozprężenia... Kto jeszcze ma takie poglądy?
Coraz bliżej marzec, a w marcu powinnam mieć już wszystko zakute, przygotowane, namalowane, zanotowane, wydrukowane, oprawione, tymczasem nie nie zrobiłam, a co gorsza (jak siebie znam - a wierzcie, że znam dobrze) za wszystko zabiorę się w ostatniej chwili i będzie to totalna prowizorka pomimo niejednej zarwanej nocki. Nienawidzę takich strasznych profetyzmów dlatego, że są w większości nieuniknione i nieodwracalne. Odnoszę wrażenie, że to jeden z nich.
Totalnie zajmuje mnie ostatnio sprawa studniówki. I przejmuję się, i martwię, i nie mogę się doczekać. W sumie nie myślałam, że tak będzie mnie to obchodzić. W końcu to dosyć zwykła (w tradycji polskiej edukacji) i wcale nie jakaś niesamowita rzecz - po prostu uroczysta potańcówka, czym tu się przejmować. A jednak......
Dodaj komentarz