eeeeeeeeeeeeeeeee


Autor: dorothee
03 grudnia 2004, 19:35

Grudzień nam się zaczął, listopad się skończył i cóż z tego?! O to mi właśnie chodzi, że NIC! Pogrążam się tylko w odmętach mojej niewiedzy, głupoty, lenistwa i nie wiem jeszcze czego..... krótko mówiąc nic nie robię, więc w sposób oczywisty ze wszystkim jestem zapóźniona i nic nie wskazuje na to, że sytuacja ta ulegnie zmianie. Po prostu jakoś tak nie mogę znaleźć w sobie siły ani motywacji do pracy. Inna sprawa, że czasu jak zwykle jest za mało, ale to nie przeszkadza mi traktować wszystkich braków jako moją winę i mieć wyrzuty sumienia za to, że spałam zamiast pisać wypracowanie, czytać, czy robić coś do dyplomu.........

Głowa mnie trochę boli, bo wróciłam niedawno z zebrania w szkole, które miało ostatecznie ustalić wszystkie szczegóły dotyczące studniówki. Coś tam niby ustalono, ale ile było krzyku i liczenia.....! Same problemy tylko się mnożą, trzeba myśleć (o zgrozo!), kombinować, denerwować się...... Eeeeeee tam... pisać się nie chce.

Mnóstwo rzeczy swoją drogą mnie ostatnio dobija - mam wrażenie, że obracam się w jakimś mocno nienormalnym środowisku, w którym na dodatek ludzie nie słuchają ani nie rozumieją siebie nawzajem. Od życia nie można sobie niestety zrobić wakacji.

Chce mi się spać, więc się oddalę. Moje senne pa pa :*

Aneta
03 grudnia 2004
heh no tak to jest ja też się z niczym nie wyrabiam. Ale my przynajmniej nie mamy takiego lenia jak moja koleżanka, która chodziła ze mną do klasy (obecnie chodzi do 9LO) ze nawet jej sie tyłka nie chce ruszyć i pójść do szkoły... i co robi nie chodzi do szkoły! No ale cóż jej wybór.

Dodaj komentarz