.......... DÓŁ ..........
16 grudnia 2004, 19:04
Jestem w dołku... Trochę mi nerwy siadają i nic nie mogę na to poradzić, a ostatnimi czasy wszystko jest coraz bardziej nienormalne, złożone, sztucznie skomplikowane i w ogóle beznadziejne.
Studniówka przynosi wszystkim więcej niezdrowych emocji, niż faktycznej przyjemności. Problem na problemie i co gorsza wiele przypadków nie rokuje pozytywnego rozwiązania. Łatwo powiedzieć: bądźmy dobrej myśli. Chyba już nigdy nie będę dobrej myśli o czymkolwiek.
Poraża mnie też jak czasem ciężko jest być szczerym, jak bardzo ludzie potrafią być wobec siebie nieszczerzy, czasem dlatego, że inaczej nie potrafią, czasem dla zwykłej, perfidnej przyjemności podkładania komuś świni, a czasem (i to jest najgorsze i najbardziej przerażające) dlatego, że po prostu muszą być nieszczerzy.
Szukam ukojenia,ale nie bardzo wiem gdzie i jak go szukać. Nie mam pewności z resztą, czy tam gdzie chciałabym go szukać, zwyczajnie je znajdę. Po prostu jestem w takim dole, że stworzyłam chyba drugą depresję na terenie Polski (Żuławy Lubelskie ha ha ha) - chyba nie bez powodu ciężkie załamanie nerwowe nazywa się depresją........
Stasznie się jakoś wyzewnętrzniam... Może to niedobrze?
Odkryłam dzisiaj, że bardzo lubię poezję Leśmiana. Ach te "malinowe chruśniaki"............
Dodaj komentarz