Coraz bliżej wiosny
02 marca 2007, 18:08
Ufff... co za tydzień okropny! Tyle roboty ostatnio, że chyba zaczynam zaniedbywać życie towarzyskie! Moje kontakty z ludźmi ograniczają się ostatnio do konwencjonalnych relacji na uczelni ;)
Ulga! Grupa nam się jednak jeszcze nie rozleci ;) Postrach Kolejnych Pokoleń Politologów okazał się dużo wyrozumialszy, niż nam się to wydawało. Póki co nikt nie musi zmieniać studiów ;) Ufff, ulga naprawdę. Nie wyobrażam sobie, żeby Przyszły Rząd nie dociągnął razem przynajmniej do najbliższych wakacji.
Mikrusa mi do szpitala zabrali! No jakim prawem?!?! A tak na poważnie, to mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i Mikro wróci do nas szybko, cała i zdrowa. Trzymam kciuki! :*
A przy okazji diametralnej zmianie ulga moje dotychczasowe zdanie na temat polskiej służby zdrowia i bynajmniej nie jest to zmiana na lepsze :/ Miałam jeszcze jakieś złudzenia, że może nie jest tak źle, dopóki nie zobaczyłam tego na własne oczy... Szkoda gadać...
A roboty nie ubywa. Dobrze, że założyłyśmy Kółko Samopomocy Studenckiej, bo nie szłoby ze wszystkim się wyrobić samemu. A tak dzielimy się materiałem, a potem wymieniamy notatki. I nawet to się jakoś kręci ;)
Piękny dzień był dzisiaj. Cieplutko jak wczesną wiosną, słońce świeciło po gębie, aż od razu chciało się żyć. Dzień się skończył ulewą, ale i tak utwierdziłam się w przekonaniu, że wiosna coraz bliżej. To dobrze, bo już zdążyłam zapomnieć co to znaczy słoneczny dzień. Chociaż z drugiej strony to może nie za dobrze, że sobie przypomniałam, bo teraz trudniej będzie mi znieść dni "niesłoneczne". Tak czy siak: oby do wiosny!
Dodaj komentarz